WARSZTATY W WARSZAWSKIEJ SZKOLE FILMOWEJ
Tekst: Julia Horwatt-Bożyczko
O studiowaniu w Warszawskiej Szkole Filmowej marzy niejeden wielbiciel kina, łatwo więc wyobrazić sobie podekscytowanie, jakie towarzyszyło nam, kilkunastoosobowej grupie uczniów z klas 2f i 2b, gdy w sobotę 9 marca z niecierpliwością oczekiwaliśmy na rozpoczęcie niemal ośmiogodzinnych warsztatów reżysersko-operatorskich zorganizowanych przez tę uczelnię. Wkroczyliśmy więc w magiczny świat kina; mieliśmy szansę poznać go od kuchni, pracować na profesjonalnym sprzęcie i odkryć, jak ciężka, acz satysfakcjonująca, jest praca na planie.
Kilka słów o teorii pracy z kamerą pobudziło naszą wyobraźnię, więc za powierzone nam zadanie – nakręcenie w kilkuosobowych grupach mini-etiud filmowych portretujących nasze pokolenie – zabraliśmy się z zapałem. Prowadzący zajęcia, Pan Wojciech Klimala, reżyser i człowiek z pasją, okazał się dla nas nieocenionym wsparciem. Jego nieustający zapał udzielał się młodym filmowcom, a cenne wskazówki pomagały w urzeczywistnianiu naszych pomysłów. Nie marnując ani minuty, tworzyliśmy nasze etiudy, przeprowadzaliśmy wywiady i kręciliśmy krótkie ujęcia, mające później stać się materiałem do montażu. Cały teren warszawskiej filmówki stał się naszym planem filmowym, a koledzy z innej grupy aktorami.
Po dwóch godzinach montażu, oglądając efekty naszej wspólnej pracy, wspominaliśmy niesamowitą atmosferę i wywiady, podczas których nieraz udało nam się poruszyć trudne tematy. Z warsztatów wyszliśmy nieco zmęczeni, ale zadowoleni i bogatsi o nowe doświadczenia. Kto wie, może niektórzy z nas wrócą tu jeszcze, już jako studenci?
|