Hoffintegral (wrzesień/październik 2010)
Tekst: Olga Wójcik
Ostatniego dnia września, z lekkim opóźnieniem, uczniowie klas 1D, 1E i 1Fu znaleźli się w autokarach i wyruszyli sprzed szkoły na wyczekiwany obóz integracyjny w Górach Świętokrzyskich. Wczesna pora nie przeszkadzała nikomu w zawiaraniu nowych znajomości. Już podczas podróży wyszło na jaw wiele talentów muzycznych i fotograficznych. Złe warunki w niczym nie przeszkadzały; przeciwnie - prowokowały inwencję twórczą hoffmaniaków, co sprawiło, iż jazdę autokarem uprzyjemniały dźwięk gitar i wszechobecne oko obiektywu. Znany nam wszystkim z bajek Kermit zrobił wielką furorę w jednym z autokarów… Początkowo uczniowie podchodzili do tej postaci z dystansem, stroniąc od zdjęć. Jednak przy drugim podejściu było znacznie lepiej, z entuzjazmem wręcz domagali się portretu z zielonym pluszakiem.

Deszcz i przejmujący chłód towarzyszące nam pierwszego dnia, motywowały do taplania się w błocie podczas wykopalisk, wchodzenia na rozmaite wzniesienia i pagórki. Mimo niedostosowanego do górskich wycieczek obuwia nie protestowaliśmy, gdy prof. Sochaczewski oznajmiał, którędy mamy dostać się na górę. Oczywiście, liczne najki i conversy sprawiły, że nie obyło się bez paru poślizgnięć i drobnych upadków, nikt nie uniknął ubłoconych spodni i kurtki.

Wieczór mijał podczas realizacji zdania powierzonaego nam przez prof. Kramek-Klicką. Dziewięcio- osobowe grupy złożone z przedstawicieli poszczególnych klas zmagały się na polu artystycznym, wymyślając historie, mające opisać jakikolwiek przedmiot znajdujący się w ośrodku. Niecałe półtorej godziny przed ogniskiem stało się wyjątkową okazją do międzyklasowej integracji. Jak to bywa w takich przypadkach, jedni poszli na żywioł, drudzy siedzieli i pisali wiersze, piosenki, scenariusze. Wszystko to z powodu wymogów regulaminowych narzuconych nam przez jury - śpiew, narracja i pantomima. Oczywiście, zwycięzca mógł być tylko jeden, gdyż na tę okazję zakupiono jedynie jedną paczkę czekoladek „Merci”... Wygrała formacja o nazwie „9 krasnoludków” – jury doceniło głębię przesłania, jaką odznaczała się zaprezentowana przez nią sztuka opisująca lustro.

Drugi dzień minął nam w górach. Z samego rana przetransportowaliśmy sie pod górę Miedziankę. Rozpoczęliśmy od zwiedzania muzeum górnictwa; ku naszemu zaskoczeniu nie zmieściliśmy się do niego wszyscy, więc część geologów poszła kopać, reszta zagłębiała się w historię okolicznych kopalń i sztolni, a humaniści zajęli się sobą. Ostatecznie każdy miał okazję wejść na szczyt Miedzianki z prof. Wolszczak. Jednak prof. Kramek-Klicka nie dała za wygraną i wplotła dla swojej klasy zagadnienia humanistyczne, związane z obszarem, na jakim przebywaliśmy. Nie zabrakło również wątku żydowskiego, gdyż w Chęcinach zwartą grupą wybraliśmy się na poszukiwanie cmentarza, ukrytego w lesie u podnóża zamku.

Wieczorem zasiedliśmy przy ognisku i dopełnialiśmy tradycji Hoffmanowej, śpiewając przygotowane przez klasy piosenki. Także i tym razem zakupiono jedno opakowanie czekoladek „Merci”, które w tych nieustawionych rozgrywkach wygrał cover klasy 1E, śpiewającej piosenkę zespołu Wilki pt.”Baśka”. Dziewczęta przerobiły tekst, w którtym zabrakło Baśki, Ani, Eli czy Agnieszki, a zamiast nich pojawili się Przemek, Maciek, Mikołaj, Ignacy i cała reszta męskiej części 1E. Niestety, wszystko odbywało się w stresującej atmosferze poszukiwania dobrych kilku kilogramów zaginionej kiełbasy…

Trzeci dzień oznaczał powrót Hoffmaniaków do domu. Najpierw jednak zahaczyliśmy o ruiny zamku w Chęcinach, gdzie poznawaliśmy tajniki ukształtowania Gór Świętokrzyskich, potem zwiedziliśmy uroczy skansen w Tokarni. Po raz kolejny mogliśmy wykazać sie umiejętnościami kulinarnymi podczas przygotowywania drugiego śniadania, które wszystkim smakowało a składało się - między innymi – z cudem odnalezionej kiełbasy.

Chwilę po 18.00 ujrzeliśmy mury Hoffmanowej i zakończyliśmy naszą wycieczkę, jednak nie zamierzamy zaniechać integracji.
2008 - 2017 Copyright @ IX Liceum Ogólnokształcące im. K. Hoffmanowej. Stronę realizuje Halina Roszkowska